Świadectwo po 30- dniowych rekolekcjach

 „Błogosławiony człowiek, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców”./ Jr 17,7-8/

Uwielbiam Boga za dar rekolekcji 30 dniowych. Dziękuję za Jego natchnienie i zaproszenie mnie do Źródła. Rozpoczynałam ten czas bardzo rozbita wewnętrznie, pełna żalów i pretensji do Boga, ludzi, z którymi żyłam oraz do siebie. Modlitwa była rozmową z samą sobą, Eucharystia i spowiedź- przyzwyczajeniem nie zmieniającym niczego w moim życiu. Symbolem oddającym stan mojego życia duchowego była usychająca gałązka. Jezus pokazał mi, że On jest krzewem a ja usychającą gałązką, która na nic się już nie przyda…jestem tak blisko Źródła i usycham, bo odwróciłam się od Źródła. Podczas kolejnych dni rekolekcji Pan Bóg coraz bardziej rozbudzał moja tęsknotę za Nim, wciąż zapraszał i dawał kosztować swej Miłości. Bardzo mocno doświadczyłam swojego ubóstwa, ograniczoności, pustki. Przeżyłam sercem i umysłem prawdę, że moją rzeczywistością jest NIE MIEĆ NIC- A WSZYSTKO CO OTRZYMUJĘ I MAM TO BOŻY DAR. Bóg Ojciec nieustannie przekonywał mnie o swej Miłości w Osobie Jezusa, Który dla mnie przyjął postać człowieka, ubóstwo, ogołocenie, zniewagi i haniebną krzyżową śmierć. Pokonał grzech, agresję, przemoc i śmierć. Zwycięski mój Król Przedwieczny powrócił aby umocnić mnie w wierze i jeszcze raz przekonać o Jego Miłości. I to wszystko dla mnie! Daje mi Siebie i na nowo zaprasza pod Swój Sztandar, nie patrzy z wyrzutem ale z miłością mówi: PÓJDŹ ZA MNĄ- WSZĘDZIE TAM GDZIE CIĘ POPROWADZĘ JA JESTEM. Czuje się jak księżniczka obdarowana miłością tak pięknego Króla Przedwiecznego, On nieustannie tę miłość mi daje- moim zadaniem jest ufać, otwierać się, przyjmować i miłować Jego we wszystkim. Chwała mojemu Stwórcy!

S.Krystyna